14 maja 2024

Wykład prokuratora IPN Mieczysława Góra o Karolewie

Prokurator Góra z IPN w Więcborku. foto Tomasz Bracka
Prokurator Góra z IPN w Więcborku. foto Tomasz Bracka
Wykład prokuratora IPN Mieczysława Góra o obozie zagłady w Karolewie rozwiał wszelkie wątpliwości co do tej zbrodni. Niestety nikt wedle słów pana prokuratora Góry z IPN Bydgoszcz z sprawców tej zbrodni nie został i nie zostanie już osądzony.

W takcie badań IPN ustalono, że wiele dokumentów związanych z ta zbrodnią poginęło co też nie pozwala na pełne wyjaśnienie tej zbrodni. Zarówno kaci jaki i ich ofiary są już na tamtym świecie zatem, nie ma już możliwości prawnych osądzenia tej zbrodni i ukarania winnych.

IPN nie kwapi się też do dokonania dalszych ekshumacji pomordowanych w tym obozie, których liczba może sięgać nawet 10 000 osób. Ich groby znajdują się w pobliskich lasach wsi Karolewo gmina Więcbork. Dziwi mnie to zachowani IPN, bo jednak każdy człowiek powinien spocząć rozpoznany w swojej rodzinnej mogile.

Na koniec nasuwa się refleksja ilu katów z Karolewa stało się katami stalinowskimi na naszym terenie w latach 1945-1990 i wstąpiło do Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego PRL robiąc to samo po wojnie z miejscową ludnością. To ci ludzie zsyłali na Sybir i Ural jako UBowcy miejscową ludność w 1945r., to ci oprawcy spalili ludzi na żywca w sępoleńskim kościele ewangelickim na rynku. Dlatego w nagrodę przez ponad 70 lat chroniono w PRLu i zacierano ślady tej zbrodni przypisując ją przez tych zbrodniarzy nie tym co trzeba.

Wobec zaistniałej sytuacji mord z obozu w Karolewie zostanie na zawsze bezimienny i nieosądzony, zatem nawet wobec potencjalnych winnych istnieje prawne domniemanie niewinności, gdyż każde przestępstwo czy też zbrodnie trzeba udowodnić przed sądem i skazać winnych w prawomocnym wyroku. Tu niestety tego zabrakło. Wobec zaistniałej sytuacji wszelkie oświadczenia czy też zeznania świadków w tej sprawie nie maja żadnej wartości prawnej.

Chichotem tej historii jest to, że użycie jakiegokolwiek nazwiska, ”rzekomych” sprawców tej zbrodni bez wyroku sądowego jest przestępstwem i wywoła konsekwencje karne. Czyli jak to mówią przysłowia Polak mądry po szkodzie. Ale moim zdaniem w PRLu celowo kryto zbrodniarzy, których werbowano do UBP, w końcu w tym powiecie było około 5000 komunistycznych konfidentów w latach 1945 -1990r. Osobiście poznałem ich pseudonimy i nazwiska odtajniając te akta w IPN Bydgoszcz.

Tomasz Bracka