08 maja 2024

Trybunał Konstytucyjny Uznał Stan Wojenny Nielegalnym

Sprawiedliwość zatriumfowała, szkoda, że po tak długim czasie. Trzeba było czekać 30 lat, żeby orzec coś, co było oczywistością – tak decyzję Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że dekrety grudniowe, na mocy których w 1981 roku został wprowadzony stan wojenny, były niezgodne z konstytucją, ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską poseł PiS Andrzej Dera.

Andrzej Dera mówi, że wreszcie doczekaliśmy się jednoznacznego osądu nad wprowadzeniem stanu wojennego: – Trybunał Konstytucyjny uznał, że odbyło się to z naruszeniem ówczesnej konstytucji. – Sprawiedliwość zatriumfowała, szkoda jednak że po tak długim czasie. Trzeba było czekać 30 lat, żeby orzec coś, co było oczywistością – przyznał .

Jego zdaniem wyrok będzie miał dwojakie konsekwencje. – Z jednej strony dotyczy on osób, które doprowadziły do stanu wojennego. Powinny one odpowiadać przed Trybunałem Stanu za złamanie elementarnej normy konstytucyjnej. Dekret był bowiem wprowadzony przez organ nieuprawniony. Z drugiej strony wyrok jest bardzo ważnym wydarzeniem dla poszkodowanych, którzy ucierpieli w wyniku stanu wojennego. Teraz mają oni możliwość dochodzenia odszkodowania od Skarbu Państwa – tłumaczy Dera.

Jego partyjny kolega Zbigniew Girzyński przyznaje, że decyzja Trybunału ma wagę przede wszystkim symboliczną. – Do tej pory przedstawiciele dawnego reżimu PRL-owskiego utrzymywali, że stan wojenny był wprowadzony zgodnie z prawem. Dziś Trybunał ostatecznie to przesądził. Symbolicznie jest to oddanie prawdy i sprawiedliwości w tym zakresie – dowodzi poseł.

Podkreśla, że ci, którzy byli pokrzywdzeni w stanie wojennym będą się mogli teraz w oparciu o ten wyrok ubiegać o zadośćuczynienie – konkretne w postaci finansowej bądź moralnej. Na razie jednak trudno szacować jak dużo może się pojawić takich wniosków.

Wyrok Trybunału

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że dekrety grudniowe, na mocy których w 1981 roku został wprowadzony stan wojenny, były niezgodne z konstytucją. Oznacza to, że wyroki sądów stanu wojennego będzie można zaskarżyć.

Dekrety, Rada Państwa PRL przyjęła 12 grudnia 1981 roku. O zbadanie zgodności tych dekretów z ustawą zasadniczą wnioskował rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. Według rzecznika, nigdy nie doszło do zbadania konstytucyjności dekretów. Brak takiego rozstrzygnięcia skutkował często tym, że osoby pokrzywdzone działaniami przedstawicieli ówczesnych władz, miały utrudnioną, a niekiedy zamkniętą drogę . Do roztrzygnięcia przez Trybunał Konstytucyjny pozostało bezprawie dekretów komunistycznych z 1944r. o zrabowaniu przez państwo Polskie prywatnego mienia obywateli, które w Polsce dalej się rozkrada w majestacie prawa będącego bezprawiem III RP wszystkich rządów wraz z rządem PO-PSL który kilka dni temu zablokował ustawę reprywatyzacyjną skazując Polskie na dziesiątki biliardów euro odszkodowań, które przyjdzie Polsce zapłacić po licznych wyrokach Europejskiego Trybunału Praw Człowiek w Strasburgu. Tam lawinowo płyną pozwy Polaków przeciw Polsce o zwrot zrabowanego mienia przez władze Polskie z powodu braku ustawy reprywatyzacyjnej. Warto dodać że Rząd Polski jest ostatnim krajem w postkomunistycznej Europie który nie oddał po 1989r. zrabowanych przez państwo Polskie nieruchomości.                           Tomasz Bracka