Czas w końcu ujawnić jak to naprawdę było z reaktywacją Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Więcborku !!!
Czas w końcu ujawnić jak to naprawdę było z reaktywacją przeze mnie Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Więcborku 11.11.2002 r.
Po niespełna 14 latach od tego wydarzenia oświadczam, że po zarejestrowaniu przez zemnie KBS Więcbork w Krajowym Rejestrze Sądowym zostałem bezlitośnie zaatakowany przez ówczesne władze więcborskie, które na podstawie fałszywych oskarżeń chciały zniszczyć mnie i więcborskie bractwo, a nawet chcieli mnie wepchnąć do więzienia po donosie byłego burmistrza do prokuratora w Tucholi !!!
W tym celu wymuszali na świadkach fałszywe zeznania, a cel tego działania był jeden sprzedać za bezcen cały teren lasku miejskiego w Więcborku, czyli przedwojennej siedziby i własności stowarzyszenia Kurkowe Bractwo Strzeleckie w Więcborku, które zostało założone 3.12.1933r. przez mojego pradziadka Jana Bracka, pierwszego i ostatniego prezesa KBS Więcbork w II RP !!!
Dziś po latach ujawniam państwu dwa oświadczenia notarialne panów Mariana Maracha i Mariana Kielicha, którzy wraz ze mną i pozostałymi 12 osobami reaktywowali prawidłowo przedwojenne stowarzyszenie Kurkowe Bractwo Strzeleckie w Więcborku Prezesa Jana Bracka, wybierając mnie wówczas jednogłośnie na prezesa Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Więcborku !!!
Reasumując kurkowe Bractwo Strzeleckie w Więcborku reaktywowało 15 osób zgodnie z ówczesną ustawą ,,Prawo o Stowarzyszeniach RP” !!! Oczywiście w gronie założycieli znalazło się kilku konfidentów byłej władzy, którzy nienawidzili mnie od samego początku i bardzo im przeszkadzałem, gdyż zablokowałem jako Prezes KBS Więcbork sprzedaż za bezcen lasku miejskiego w Więcborku, który wówczas byłe władze miejskie wyprowadziły z granic Miasta i Gminy Więcbork do zasobów Skarbu Państwa RP i w ten sposób przygotowano tą nieruchomość do sprzedaży !!!
To właśnie ja jako legalny i demokratycznie wybrany jednogłośnie 11.11.2002r. Prezes Stowarzyszenia Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Więcborku doprowadziłem z powołanymi prze zemnie członkami KBS Więcbork, Ministrem RP Wojciechem Mojzesowiczem w Rządzie Premiera Jarosława Kaczyńskiego oraz Senatorem RP Kosmą Złotowskim do przywrócenia z zasobów Skarbu Państwa RP do zasobów własnościowych Miasta i Gminy Więcbork całego majątku KBS Więcbork, czyli 12 hektarów lasku miejskiego w Więcborku wraz z budynkami brackimi czyli obecna siłownia Grom i siedziba KBS Więcbork oraz muszla koncertowa i leśne WC !!!
Na koniec powiem Wam tak oszuści, mitomani oraz burmistrzowie Więcborka, macie u mnie dozgonny dług wdzięczności za to co zrobiłem dla tego miasta, czyli za wzbogacenie majątku Gminy Więcbork o ponad 20 000 000 zł. Nie jest to wygórowane żądanie za ten majątek, który przywróciłem do miasta Więcbork, oraz za wprowadzenie do siedziby KBS Więcbork w lasku miejskim Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Więcborku, co nastąpiło za mojej prezesury 23.12.2006 r. czyli niespełna 10 lat temu !!!
Kończąc powiem nieskromnie wszystkim, naganiaczom, mitomanom i pieniaczom byłej władzy, którzy mnie bezpodstawnie i celowo pomawiali i z premedytacją ośmieszali w obawie o swoje przywileje i etaty, do pięt mi sprzedawczycy nie dorastacie !!! Natomiast to co ja bezinteresownie zrobiłem dla tego miasta i jego mieszkańców w swoim krótkim życiu Wy nie zrobicie tego nawet w 10% przez całe swoje nieciekawe życie !!!
Natomiast to co zrobił dla Polski i Więcborka mój pradziadek Jan Bracka, który dopiero po 77 od śmierci został w końcu doceniony przez władze miejskie i krajowe Miejscem Pamięci Narodowej RP w Więcborku, tego już nikt nigdy nie powtórzy w tym mieście i powiecie, bo tak uczciwych i kochających Polskie ludzi jak Jan Bracka na tym więcborskim padole już nie ma !!!
Teraz poznaliście Państwo prawdę i już wiecie dla czego mnie Tomasz Bracka i Jan Bracka, postkomunistyczne śmiecie władzy i oszuści historyczni tak niszczyli i nienawidzili, bo najgorzej bolą ich nasze sukcesy, nasza bezinteresowność i skuteczność oraz bezwzględne oddanie dobru społecznemu i Rzeczypospolitej, a nie zorganizowanym lokalnym oszustom, koterią i połykaczom grosza i majątku publicznego.
Na koniec jeszcze jedna refleksja końcowa ten zaplanowany atak na mnie miał na celu zniechęcić wyborców wobec mojej osoby bo tak oszuści polityczni i moralni mnie się bali, że atakowali i pomawiali mnie w dzień i w nocy by tylko utrzymać się przy żłobie władzy i zablokować przejecie jej prze zemnie. Natomiast obrzydliwy atak na pradziadka śp Jana Bracka przez niedouczonego skurwiela z Sępólna miał służyć dalszej kradzieży zrabowanego mu majątku przez komunistów i nabywania go za psi grosz przez uprzywilejowanych tłustych kotów władzy !!!
Pomimo tak obrzydliwego ataku i zaangażowaniu setek konfidentów oraz licznych prawników i skomasowanej inwigilacji, ci fałszerze przegrali ze mną zarówno przed Polskimi Sądami, jaki i przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu i teraz fałszerze Sądowi i ich biegli z Tucholi, Chojnic, Bydgoszczy, Gdańska są w wielkich opałach prawnych i finansowych. Nawet ich ochroniarze po fachu z Krajowej Rady Sądownictwa i ich Prezesi już im nie pomogą bo postkomunizm i koteria w Polskich Sadach dobiegła końca, za sprawą Ministra RP Zbigniewa Ziobro i całego Rządu Premier RP Pani Beaty Szydło !!!
Za doznane krzywdy, upokorzenia, bezprawne oskarżenie i inwigilacje należą mi się publiczne przeprosiny i zadośćuczynienie zarówno, ze strony władz miejskich Więcborka oraz pomawiającej mnie lokalnej koterii postkomunistycznej byłej władzy. To samo dotyczy całego wymiaru niesprawiedliwości RP, o co występuję do jego zwierzchnika w Polsce Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości RP Pana Zbigniewa Ziobro !!! Każda wyrządzona krzywda mnie i mojej zmarłej rodzinie będzie bardzo dokładnie rozliczna i osądzona pamiętajcie o tym łotry !!!